5 maja 2012

I wish to have a jar full of neverending peanut butter.


Ciastka przypominają z wyglądu popularne pieguski , ale pod chrupiącą skorupką kryją w sobie bardziej wilgotny, orzechowy środek.
Połączenie czekolady z orzechami, to jedno z tych , które smakuje większości :)
Nie są za słodkie, a przez mleczną czekoladę przebija się lekko słony smak orzechów, co dla mnie jest zdecydowanym atutem tych ciastek. Idealne do szklanki zimnego mleka lub mrożonej kawy ! 


Składniki na ok. 25 dużych ciasteczek
160g masła w temp. pokojowej
150g cukru
2 jajka
1 szklanka zwykłej mąki pszennej
1 szklanka pełnoziarnistej mąki pszennej
kilka kropel naturalnego ekstraktu z wanilii 
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100g mlecznej czekolady
1 szklanka solonych orzechów ziemnych ( lub ok. 1/2 szklanki masła orzechowego, jeśli nie macie robota kuchennego ) + dodatkowa garść 


Szklankę  orzechów wsypujemy do pojemnika od robota kuchennego, włączamy. Tym razem nie czekałam na to, aż osiągnie bardzo gładką konsystencję, masło miało jeszcze malutkie kawałeczki orzechów w sobie. Mieliłam je ok. 2-3 minuty, ale czas zależy od mocy waszego urządzenia.


Rozgrzewamy piekarnik do 160C.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą,jasną masę. Ważne, żeby miało temperaturę pokojową! Dodajemy jajka i naturalny ekstrakt z wanilii, dobrze mieszamy i dodajemy przygotowane wcześniej masło orzechowe.
W osobnej misce mieszamy ze sobą suche składniki - dwa rodzaje mąki i proszek do pieczenia. Stopniowe mieszamy z pozostałymi składnikami miksując na niskich obrotach. 
W końcu dodajemy garść drobno posiekane orzeszków ziemnych i pokrojoną czekoladę. Mieszamy. 
W przypadku takich ciastek zawsze wkładam je do lodówki na co najmniej 20 minut przed pieczeniem, wtedy mniej się kleją i łatwiej je położyć na blachę. 
Bierzemy sporą ilość przy użyciu łyżeczki i wykładamy, w sporych odstępach, na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Delikatnie je spłaszczamy i nadajemy okrągły kształt. 


Pieczemy w rozgrzanym piekarniku ok. 20 minut. Im dłużej pieczone , tym środek będzie mniej wilgotny.
Wyciągamy z piekarnika, studzimy i przechowujemy w szczelnym pojemniku.


Częstujcie się , smacznego! :)


7 komentarzy:

  1. wyglądają mega apetycznie! :D
    no i słuchy do mnie doszły że w KaFe sprzedają się jak 'świerze bułeczki' ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedość że ciasteczka super, to muszą świetnie komponować się z kawą z Twojego małego ekspresu.

    OdpowiedzUsuń
  3. i'pstryk - sprzedają się raczej jak czerstwe na mielone :D dziś chciałam zrobić świeżą partię, ale niestety przepis okazał się niewypałem :) Zdarza się!

    Marta, masz rację - kawa i ciastko , to niezawodny duet :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja uwielbiam masło orzechowe w jego czystej postaci. i w takiej mogłabym je jeść i jeść.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Istotnie smaczne! Meg składam zamówienie! na wszystko, co tutaj prezentujesz. A niech mi się przytyje kolejne 100 kilo!

    OdpowiedzUsuń
  6. obiecanki-cacanki. przyjeżdżasz i co? musisz się poprawić następnym razem !:)

    OdpowiedzUsuń