Ochota na pieczenie powraca jak bumerang. Przeglądam stare czasopisma, czytam już znane przepisy. Kontroluję w sieci,co najlepszego w sezonie oferuje matka natura.. Notuję coś na boku.. Jesień przypomina mi o nadchodzącej zimie. Czuje jakby mnie spowalniała.. A tu działać trzeba! Piec trzeba! I chociaż specjalna okazja do tego mi nie potrzebna, to.. jeśli jest - tym lepiej! :-)
Wyprawa Mateusza dobiegła końca. Wrócił szczęśliwie do Polski. W głowie układa plany dalszych podróży, w sercu żarzy się ochota na więcej.
Bez pomysłu na to, czym go przywitać, poszłam do sklepu i zobaczyłam uśmiechające się gruszki.. 'No cóż, niech wam będzie !' I wróciły ze mną do domu.
Ciasto no cóż.. Zdjęcia robione w pośpiechu tego nie oddają, ale naiwnie myślę, że nie bezpodstawnie dostałam order 'królowej gruszkowego ciasta' :-)
Odwrócone ciasto z gruszką i korzennymi przyprawami.
225g miękkiego masła
250g brązowego cukru
3-4 gruszki (obrane, bez gniazdek, pokrojone na plastry)
450g mąki pszennej ( dałam 200g pełnoziarnistej i 250g tortowej)
1 łyżeczka sody
1 1/2 łyżeczki imbiru w proszku
1 1/2 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
1/2 szklanki płynnego miodu
3 jajka
1 szklanka maślanki
Umieścić patelnie na średnim ogniu i roztopić na niej 100g masła, następnie dodać połowę cukru i mieszać aż się roztopi (ok. 5min). Dodać plastry gruszki i gotować przez 10min, do czasu aż uzyskają złoty kolor i będą miękkie ( moja cierpliwość okazała się nie wystarczająca i wyciągnęłam je zbyt szybko ). Co jakiś czas otoczyć je na drugą stronę. Gdy są gotowe wykładamy nimi dno 22centymetrowej, okrągłej foremki, wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostałe na patelni masło z cukrem zostawiamy do polania gotowego ciasta.
Przesiać mąkę, sodę i przyprawy. Odstawić.
Ubijamy masło oraz pozostały cukier, aż do uzyskania jasnej, kremowej konsystencji. Dodajemy miód, potem jajko, jeden po drugim. Ustawiamy mikser na wolne obroty i dodajemy naprzemiennie 1/3 mąki i 1/3 maślanki. Całość, po połączeniu, wylewamy na warstwę gruszek. Pieczemy w rozgrzanym do 160C piekarniku, ok. 1godzinę 10-20minut. Do 'suchego patyczka'.
Gotowe ciasto możemy po 10minut od wyjęcia przełożyć na talerz i polać pozostałym na patelni masłem.
Smacznego!