Po pierwsze - wszystkiego najlepszego dla całej męskiej reprezentacji odwiedzającej bloga! :-)
Po drugie - to kolejny przepis na babeczki z bananem i cynamonem, ale bardzo różny od tego TU.
Na pewno nie są to muffinki śniadaniowe. Wbrew pozorom, pomimo sporej dawki Nutelli nie są też przesadnie słodkie. Co podobało mi się najbardziej, to ich konsystencja ( i smak! ). Są miękkie, wilgotne i bardzo wyraźnie wyczuwa się w nich kakao.
Modyfikacje oryginalnego przepisu.. wyszły całkiem przypadkiem :-)
Jako, że nie miałam innego długopisu pod ręką, chwyciłam za jaskrawo żółty(!) i wypisałam nim składniki na ciasto.. Odczytywanie ich w kuchni zajęło mi więcej czasu, niż zapisanie i umknęło moim oczom, iż w składzie była również kawa. No cóż, zdarza się! Na szczęście akurat ta kulinarna historia zakończyła się happy endem..
Muffiny czekoladowo-banananowe z nutellą
* przepis ( na 10-12 sztuk ) zmodyfikowany z bloga Pick Yin
składniki na ciasto:
105 g mąki
100g cukru
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
50g kakao
1 łyżka Nutelli
50g roztopionego masła
100ml jogurtu
150g puree z dojrzałych bananów (ok. 2 średnich)
1 jajko
1/2 łyżeczki pasty z wanilii
składniki na krem:
50g miękkiego masła
2 łyżki cukru pudru
1 czubata łyżka kakao
1 łyżka Nutelli
Przygotowanie ciasta : Banany wrzuci do blendera i zmiksować na gładkie puree (zajmie to dosłownie minutę!)
Mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia, cynamon i kakao zmieszać w jednej misce. Odstawić.
W
osobnym naczyniu zmiksować roztopione masło, Nutellę, jogurt, puree z
bananów, jajko i pastę z wanilii. Kiedy składniki się połączą wsypujemy
stopniowo suche składniki i miksujemy krótko, jedynie po to, by
składniki się połączyły.
Ciasto
wlewamy do formy wyłożonej papierowymi papilotkami, tak by sięgało 2/3
wysokości ( muffinki dużo urosną ) Pieczemy w piekarniku nagrzanym do
175C przez ok. 20minut. Wyciągamy i czekamy, aż ostygną, nim udekorujemy
je kremem.
Przygotowanie kremu : Miękkie masło miksujemy z pozostałymi składnikami. Możemy schładzić przez chwilę w lodówce, by lepiej się nakładało. Łyżką lub szpatułką nakładamy niewielką ilość na ostudzone babeczki.
Smacznego!