27 października 2014

Aromatyczna zupa dyniowa z soczewicą.


...i spooooorą dawką indyjskich przypraw.
Nadeszła jesień, niestety już ta bura, ponura i mglista.
Plusy? Śpię godzinę dłużej! Tylko czasem zdarza mi się z przerażeniem spojrzeć na nieprzestawiony zegarek na piekarniku - nikt nie czuje się w obowiązku, żeby godzinę przesunąć do tyłu, więc pewnie będzie tak straszył do wiosny.
Plus numer dwa - rozsiadam się na kanapie i oglądam kolejne odcinki naszych ulubionych seriali. Bez wyrzutów sumienia, że nie korzystam z pięknego i słonecznego dnia. Oglądamy je w trójkę - ja, on i talerz domowego obiadu. A w obiedzie dynia. Na razie jemy ją jeszcze ze smakiem, choć przy takiej częstotliwości i ilości, to zapewne niedługo z utęsknieniem będziemy patrzeć nawet na zupki chińskie ;-) Kolejna czeka już w kuchni.
Do zupy dodałam cebulę i czosnek - profilaktycznie, żeby ustrzec się od przeziębienia. No i w końcu zasiedliśmy przed kanapą, więc nie straszne nam antyspołeczne zapachy :-)
Tak więc zapraszam na talerz aromatycznej, gęstej i ciepłej zupy. I zdrowej - jakby inaczej!


 Aromatyczna zupa dyniowa z soczewicą.


250g czerwonej soczewicy
500g dyni
2l wody lub bulionu warzywnego
2 łyżki przyprawy garam masala
3 duże ząbki czosnku
2 średnie cebule
2 łyżki oleju do smażenia
1cm korzenia świeżego imbiru
sól
pieprz
prażony słonecznik
natka pietruszki
oliwa



Dynie umyć, przekroić na ćwiartki a następnie w pół. Kostki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200C. Piec ok. 35minut, aż dynia będzie bardzo miękka. Najlepiej upiec ją wcześniej, by łatwiej obierać ją ze skóry, bez poparzeń ;-)
Soczewice ugotować wedle instrukcji na opakowaniu.
Cebulę drobno posiekać i podsmażyć na oleju.
Bulion warzywny wlać do dużego garnka, dodać pieczoną dynię, soczewicę, starty na drobnych oczach korzeń imbiru, wyciśnięty czosnek  i cebulę. Doprowadzić do wrzenia i gotować ok. 20 minut.

Zupę przelać do blendera i zmiksować na gładki krem. Jeśli jest zbyt gęsta dodać jeszcze bulionu. Doprawić garam masala, solą i pieprzem.
Podawać skropioną oliwą, posypaną świeżą pietruszką i prażonym słonecznikiem.
Można dodać też grzanki.
Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Na mojej lodowce leży chyba z 10 hokkaido. Prawie codziennie zjadam jedną, a potem od razu uzupełniam brak ;) Kocham dynię, indyjskie przyprawy, soczewicę i prażony slonecznik (wszystko nim posypuję), wiec przepis na 5 z plusem i stworzony dla mnie ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) na mnie czeka jedna hokkaido i pewnie "zginie" w ten weekend.. ale już planuję zamach na kolejne, bo za dużo znalazłam przepisów, które MUSZĘ wypróbować !

      Usuń
  2. Wprosiłabym się na taki obiad. Ostatnio wracam bardzo późno do domu, praktycznie nie ma czasu nawet na zrobienie tak prostej zupy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my domowe obiady też niestety jemy na przemian z jakimiś gotowcami. najczęściej staram się gotować na dwa dni, ale nie zawsze się udaje ;-) a na zupę zawsze można się wprosić ;-)

      Usuń
  3. I wish that I spoke Polish so that I could understand this recipe! This soup looks gorgeous! Yum!

    OdpowiedzUsuń