8 kwietnia 2012

2 in 1. for hesistant.

Cheesecake-brownie (lub też wilgotne ciasto czekoladowe z sernikiem ) :-)
W rolach głównych gorzka czekolada - po raz kolejny. Chyba nie powinnam już walczyć z tym, że jest ona zawsze pod ręką :-)
Czekoladowe brownie smakuje mi zdecydowanie bardziej od naszego tradycyjnego murzynka. Jest wilgotniejsze i sam smak czekolady jest o wiele intensywniejszy. Wolę jednak wersję , w której używa się tabliczki gorzkiej lub deserowej, te z mleczną czekoladą, to już dla mnie 'za dużo szczęścia' (czyt. cukru).
I zapowiadam , że wkrótce dowiecie się , co spowodowało moją tygodniową nieobecność. Wolałabym zrobić to już teraz, ale.. ćwiczę silną wolę (tzn. ćwiczyłam, dopóki na stole nie pojawił się sernik)  ! :)
Na przepis zapraszam..

 przepis bazowy z Bakers Royal

Przepis na solony karmel
1/2 szkl. cukru
1/2 szklanki śmietany kremówki 30%
1/2 łyżeczka soli
2 łyżki wody
2 łyżki margaryny / masła

Cukier wsypać do rondelka, dodać dwie łyżki wody. Podgrzewać na średnim ogniu. Mieszać , aż cukier całkowicie się rozpuści, wtedy nieco zwiększyć ogień. Od czasu do czasu ściągnąć rondelek z gazu i wykonać kolisty ruch ręką, by go wymieszać. Czekamy, aż uzyska złocisto-bursztynowy kolor, wtedy dodajemy masło oraz śmietanę kremówkę. Na chwilę można ściągnąć rondelek z gazu, przemieszać, podgrzewać go ponownie, aż będzie miał odpowiednią konsystencję, pamiętając, że podczas studzenia jeszcze zgęstnieje. 
Sam karmel można wykorzystać do innych wypieków.. lub zjeść ot tak ;-)


Przepis na ciasto
125g margaryny 
100g gorzkiej czekolady
1 łyżka kakao
1/2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
2 duże jajka
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
szczypta soli 

200g kremowego serka
1 jajko
2 łyżki mąki 
1/2 szklanki karmelu ( wykorzystałam wszystko, co uzyskałam z powyższego przepisu +/- , to co ubyło od podjadania :) )

Margarynę oraz czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, umieszczając szklaną lub metalową miskę nad garnkiem z niewielką ilością gotującej się wody. Dodać kakao i mieszać do rozpuszczenia wszystkich składników. Ściągnąć miskę z ognia, odstawić ją, by trochę ostygła, po czym dodać biały cukier, waniliowy oraz sól. Następnie stopniowo wbijamy po jednym jajku. Wsypać mąkę i wymieszać wszystko drewnianą łyżką. Odstawić. 

Aby przygotować masę serową wystarczy wymieszać ze sobą serek, jajko, 2 łyżki mąki i karmel. 

Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (o wymiarach 16X16 ), wylewamy 3/4 czekoladowego ciasta. Następnie całość pokrywamy karmelowo-sernikową masą. Resztę ciasta czekoladowego wylewamy na górę ( moje było dość gęste, więc rozłożyłam je łyżką , w odstępach ). Przy użyciu wykałaczki malujemy 'esy-floresy'. 


Pieczemy w rozgrzanym do 190-200C  piekarniku, ok. 20-25 minut. 
Po wyjęciu z piekarnika ciasto ( razem z blachą :D ) szybko przekładamy do miski z lodowatą wodą, tak aby woda sięgała do połowy wysokości blachy (zamiast miski użyłam jednej komory zlewu :) ). Czekamy aż całkowicie wystygnie.
Ciasto jest bardzo wilgotne , mocno czekoladowe. Dodatek słonego karmelu i sernika, jak dla mnie, jest świetnym pomysłem ! 

Smacznego!

3 komentarze:

  1. jestem zakochana w wspomnieniu jego smaku <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekarnika może nie mam, ale karmel sobie zrobię. A co!

    Czekam na wyjaśnienie zagadki tajemniczej nieobecności!

    OdpowiedzUsuń
  3. I'pstryk, a ja zacznę popadać w samouwielbienie przez takie komentarze ;)

    Gosia,ja sobie obiecałam małą, 'wiosenną dietę' (czyt. ograniczenie słodyczy). karmel musi poczekać. :)
    Sama nie mogę się doczekać napisania nowego posta !

    OdpowiedzUsuń