27 grudnia 2011

My'o'my.

Mój, o mój! Czy raczej moja, o moja.. kawiarnia warszawska.
 (zdjęcie z facebook'a)
Przekraczając jej próg, trudno obrócić się na pięcie i wyjść. Zamiast tego zaczynamy szukać miejsca, gdzie moglibyśmy usiąść, by wypić łyk kawy i napełnić żołądek czymś smacznym. A miejsca na szczęście jest sporo - na dwóch poziomach znajdziemy wygodne ławy lub krzesła z poduchami obitymi w kolorowe wzory. Klimatem My'o'my przypomina mi szwedzkie kawiarnie.  

A co w menu? Oprócz świetny wypieków, o których za chwilę, znajdziemy też coś dla wygłodniałych wędrowców. Są sezonowe zupy, świeże bajgle z różnorodnymi dodatkami, tortille, sałatki. Wszystko w bardzo przystępnych cenach. 
Warto także śledzić kawiarnie na facebook'u, co chwilę zapraszają na spróbowanie czegoś okazjonalnie pojawiającego się w menu, najczęściej załączając nieprzyzwoicie smaczne zdjęcie. W takich momentach mój portfel dziękuje, że mieszkam tam, gdzie mieszkam. 

 Ciasto z figami.
 Pyszna kawa.
 Mój zdecydowany, tegoroczny faworyt wśród napoi - jabłkowy cydr Lajk. Można jeszcze spróbować edycji jesiennej - nieco słodszej.
  Na koniec krótki filmik : 

Szpitalna 8 (wejście od Górskiego vis a vis wejścia do kasyna)
00-031 Warszawa
Czynne w poniedziałek od 11-20, w pozostałe dni 10-20.

.. i ocena przyznana bez chwili namysłu :


11 komentarzy:

  1. Wzajemnie - bardzo szczęśliwego i pomyślnego roku 2012 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tyle słyszałam juz o tej kawiarni i mam nadzieje, że może uda nam się kiedyś odwiedzic ją wspólnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. pewnie, że się uda !
    Lulu.. very sweet :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maddie, od tygodnia zachodzę w głowę... czy zwariowałam, czy już pisałaś o My'o'My?

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosia, nie zwariowałaś. Pisałam :) na starym blogu i z mniejszą ilością zdjęć.
    Możesz odwołać wizytę na kozetce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a cydr z alkoholem czy bez? Zaczynam je uwielbiac!

    OdpowiedzUsuń
  7. z alkoholem. PYSZNY po prostu! :)
    'w pobliżu' jest jednak bardzo trudno dostępny,więc czekam na kolejny wyjazd do stolicy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze miejsce! Muszę kiedyś spróbować zrobić ciasto z figami! Nigdy jeszcze nie jadłam!

    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę za tydzien w Warszawie to podskocze na kawe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jar of cherry jam, ciasto było dobre, choć odrobinę za słodkie. Serniko-brownie to mój number 1! :)
    Marta @ śniadania, Szczęściara ! :)

    OdpowiedzUsuń