23 października 2011

Krynica Morska.

 Latarnia w Krynicy Morskiej pnie się na 26,5m wysokości. Została odbudowana w 1951r. po tym, jak pierwsza konstrukcja została wysadzona przez Niemców.
Nie wiem ile dokładnie stopni wiedzie na jej szczyt, ale moje łydki mówiły mi, że całkiem sporo :-)
Żałowałam, że pogoda nie dopisała tego dnia. Musiałam się też pogibać, szukając części szyby jak najbardziej czystej, by objąć Zalew Wiślany i Bałtyk.
 Światło latarni jest widoczne z odległości ok. 19mil morskich, czyli ok. 35km.
I to tyle 'słowa' na niedzielę.

4 komentarze:

  1. Planujemy w tym roku akademickim wypad w te okolice. Mam nadzieję, że dojdzie do skutku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi sie ze za czasow tzw. mlodosci bylam w Krynicy Morskiej. Na 100% bylam w Gorskiej ale ta Morska- to juz bylo chyba za 100 lat temu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosia, koniecznie musicie zobaczyć stare, żuławskie domy. Myślę,że Wam się spodobają. :)
    Ja osobiście (gdyby nie rodzinny sentyment do Stegny),pewnie częściej wybierałabym się jeszcze bardziej na wschód. Dużo tam niewielkich po PGR'owskich wiosek :)
    Marta, też byłam w Górskiej - nie zapomnę smaku śmierdzących wód (rzekomo) zdrowotnych :)
    Dla mnie Krynica Morska nie jest miejscem wartym polecenia. Chociaż wiele się tam przez ostatnie lata zmieniło. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, wody...sama sprobowalam tylko slotwinki.

    OdpowiedzUsuń