Jesień czuć w powietrzu.. Poranki są już tak chłodne, że wstanie do pracy uważam za nie lada wyczyn, prawie za sukces życiowy. Można więc powiedzieć, że jestem człowiekiem sukcesu.. choć w tych warunkach wolałabym jednak być z tego typu ludzi, rannych ptaszków, co budzącą się o 6 wyspani i gotowi do życia. Mnie budzą koty - czasem mrucząc pod uchem, czasem latając po pokoju wymiałkując, że oto są głodne i mam wstać, nie ważne czy godzina 4 czy 6. Przestałam więc już marzyć o pobudce, jak z bajki - cichym ćwierkiem ptaków. Zamiast tego odbijam się od ściany do ściany krocząc sennie do kuchni w poszukiwaniu kawy, czajnika i mleka. Śniadanie też jem, bo na ominięcie go nie pozwala mi sumienie...
I trochę zboczyłam z tematu. Bo w tym poście chodzi o to, że te ciasto marchewkowe jest pyszne. Zostało to potwierdzone przez grupę ekspertów, w środowisku znanych jako "znajomi". Uznali je za jedno z najlepszych.
Mówię Wam - człowiekiem jestem sukcesu! ;-)
Bezglutenowe ciasto marchewkowo-migdałowe z cytrynowym kremem z mascarpone.
forma o średnicy 23cm
ciasto marchewkowe:
100g pokrojonych orzechów włoskich
300g mielonych migdałów
250g marchwi, grubo startej
3 jajka
1 szklanka brązowego cukru
1/2 łyżeczki pasty z wanilii
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta doli
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
3/4 szklanki jogurtu
1/2 szklanki oleju
krem z mascarpone :
250g serka mascarpone
1/2 szklanki kremówki
3 łyżki cukru pudru
starta skórka z 1 cytryny (lub z 1/2 pomarańczy)
Piekarnik rozgrzać do 200C.
Jajka zmiksować z cukrem, aż zgęstnieją i będą miały jasny kolor.
W osobnej misce wymieszać suche składniki.
Wsypywać je do masy jajecznej naprzemiennie z jogurtem i olejem.
Ciasto wsadzić do piekarnika i zmniejszyć temp. do 175C. Piec ok. 40 minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika odstawić do wystudzenia.
Przygotowując krem wystarczy w misce zmiksować schłodzone mascarpone i zimną kremówkę, aż utworzą gęstą, ale jednolitą masę - wystarczy na to ok. minuty. Na koniec dodać cukier puder i skórkę z cytryny, znów wymieszać przez moment, aż składniki się połączą. Krem wyłączyć na wystudzone ciasto. Można udekorować orzechami włoskimi lub startą skórką z cytryny.
Smacznego!
Bardzo mi sie podoba ta jakość zdjęć :)
OdpowiedzUsuńdzięki ! ostatnio mój aparat odpoczywa w szafie, a ja mam wrażenie, że wychodzę z wprawy.. ale najwidoczniej, nie jest jeszcze z moją formą najgorzej ;-)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych ciach! : )))
OdpowiedzUsuńróżnie z tym marchewkowym jest - jadłam lepsze i gorsze, dopiero na ostatniej manufakturze spróbowałam takiego z orzechami i to był strzał w dziesiątkę ;-)
Usuń