23 lutego 2012

Pod Wawelem.

Nie muszę pisać, gdzie znaleźć możecie owe miejsce :-)
W Krakowie roi się od mniejszych lub większych kawiarni , tańszych i droższych restauracji. Jest z czego wybierać i gdzie wydawać pieniądze.
Do "Pod Wawelem" pewnie sama bym się nie udała. Myślałam, że po spojrzeniu na ceny w menu zatrzyma mi się oddech i skończy się na zamówieniu soku jabłkowego :-)
 Nic bardziej mylnego! Ceny są bardzo przystępne, porcje ogromne, więc radzę nie jeść śniadania, nie pić, nie żuć gumy przed wyjściem. Co prawda, nie radzę się także spodziewać jedzenia jak w restauracji Noma. Myślę, że założeniem właściciela jest raczej sprzedawanie piwa w ciężkim kuflu, napełnienie brzucha i zapewnienie klimatycznego miejsca do gwarnych rozmów.
Dla mnie jedynym "ale" był mały wybór dań bezmięsnych i drobiowy( co mnie nie zdziwiło ), na szczęście znalazłam grillowanego kurczaka..
 Placki ziemniaczane z sosem po zbójnicku.
 Mój grillowany kurczak z wędzonym serem i ziemniaczkami. Trochę suchy i niekoniecznie grillowany, ale smaczny. Porcja za 20zł !
 Wetknęłam też nos do kuchni. Musiałam ! :-)
Polecam na wielki głód i równie wielkie pragnienie ,jeśli zawartość portfela nie jest równie wielka. :-)
 4/5
Kraków
ul. Św. Gertrudy 26-29

8 komentarzy:

  1. pierwsza! :D - monitoruje Cie z pracy.. i tak mi zrobiłaś smaka na jedzenie i na.. Karków, że muszę coś z tym zrobić.. chyba zacznę od tego, ze pójdę coś zjeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. co to by była za praca bez internetu! choć monitoring brzmi groźnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, byliśmy tam kiedyś i przeżyłam chwile grozy bo pijani Thom i Lee obrzucali się podkładkami i ogólnie robili bydło ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałaś te litrowe kufle? nie wiem, czy byłabym je w stanie podnieść !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze, kiedys Krakow w miare znalam a teraz...ech, wybralabym sie!

    OdpowiedzUsuń
  6. po krakowie wciąż czuję niedosyt. w zasadzie nigdy nie miałam okazji się nim nacieszyć ciut dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaproszę Cię kiedyś na łakomczuchowy trip do krk. Jutro?

    OdpowiedzUsuń
  8. wielka szkoda, że wyjechałam na kawowy trip do warszawy. ale co się odwlecze, to nie uciecze! a jestem za! :)

    OdpowiedzUsuń